Dezinformacyjny system wyborów samorządowych
Jeśli chodzi o wybory z 16.11.2014, to są one koncepcyjnie nie do przyjęcia także jeśli chodzi o ich wersję papierową. Zapomnijmy na moment o informatyce.
Otóż lista wyborcza to kartki spięte zszywaczem. Wyborca ma zakreślić dokładnie jeden ?kwadracik?. Jak zakreśli więcej lub nic ? głos staje się nieważny. Manipulacja takim systemem jest dowolnie łatwa:
- wystarczy postawić krzyżyk na liście i to gdziekolwiek, by unieważnić głos ? mężowie zaufania nie są w stanie monitorować bez przerwy takich czynności;
- jeśli ktoś nie ma długopisu to wystarczy, że rozdzieli kartki zszyte zszywaczem ? nie ma wtedy możliwości zweryfikowania czy wyborca zakreślił dokładnie jedno nazwisko ? trzeba taki głos unieważnić czyli nie wliczyć go do sumy ? mimo, że został oddany poprawnie.
Oba działania dają możliwość jednopunktowego przekrętu ? i to w systemie, który jest podstawą demokratycznego państwa!!!
- dorzucenie listy do urny to już przekręt dwupunktowy ? bo tu jest CRC (cykliczny kod nadmiarowy) w postaci: liczba wydanych kart nie może być mniejsza niż wrzuconych i trzeba w dwóch miejscach dokonać nadużycia.
Proszę zwrócić uwagę, że opisane nadużycia są nieweryfikowalne na podstawie dokumentacji powyborczej. Inne nadużycia wymagają już zmowy członków komisji.
Obecny system papierowy, taki jaki jest - już sam w sobie stanowi szczyt niekompetencji w budowaniu tego typu systemów. A wystarczyłoby, dla przykładu, by pojedyncza kartka wyborcza miała kratki na wpisanie numerku/litery alfabetu pozycji kandydata na liście. Przy założeniu, że tylko numerek wpisany w kratki liczy się (kolejny wpis poza kratkami jest ignorowany), załatwiamy problemy opisane w pierwszych dwóch punktach. Przy okazji automatycznie załatwiamy, że głosuje się na dokładanie jednego kandydata na liście.
Jak widać z powyższego urzędnik nie był w stanie zbudować nawet systemu papierowego, a co dopiero informatyczny?.! (asz)
- A może urzędnik nie chciał zbudować logicznego systemu?
- Przedstawiona propozycja zakłada ponadto, że Wyborca umie pisać i czytać, tymczasem aktualna ordynacja wyborcza zakłada tylko, że Wyborca umie czytać. (gimel)
|